Wpływ wprowadzonych wraz z Google Caffeine zmian na SEO
Na przełomie roku Google planowało wprowadzić aktualizację silnika wyszukiwarki pod nazwą Caffeine. Można założyć, że w ciągu miesiąc sporo zmian, które zostały wprowadzone zaczęło dotyczyć stron pojawiających się w indeksie Google. Wprowadzanie zmian to dobry okres na obserwację znaczenia elementów odpowiedzialnych za SEO. Wzrosty lub spadki pozycji w stosunku do innych stron pozwalają ocenić, które elementy zyskały na znaczeniu.
Oczywiście takie przewidywania obarczone są sporym ryzykiem błędu. Pojęcia określające wartość strony są bardzo ogólne np. ilość linków – spadek ich ilości wcale nie musi oznaczać utraty pozycji przez stronę. Wystarczy, że strona straci dużo słabych linków a zyska kilka mocnych. Przy okazji aktualizacji można też śledzić ogólne trendy w działaniu algorytmu wyszukiwarki. Kilka takich elementów zaobserwowałem na swoich stronach.
Przełożenie nowych linków na pozycję
W sumie tutaj da się zauważyć dwa aspekty. Czas indeksowania nowych podstron oraz okres, po jakim strona zyskuje pozycję w związku z nowymi linkami. W przypadku indeksacji nowych podstron głównie chodzi o opóźnienia w centrum dla webmasterów. Strona, która znajduje się już w indeksie nie jest jeszcze widoczna w indeksacji mapy. Nie jest to okres jednego, dwóch dni tylko tygodni.
Jeżeli chodzi o linki to równomiernie rozmieszczane w ciągu około 3 tygodni na różnej jakości stronach dały jednorazowy efekt. Byłoby bardzo dziwne gdyby robot Google „odnalazł” je w tym samym momencie. Strona stała w miejscu (nie wzrosła ani nie spadła o więcej niż 1 pozycję) przez okres około dwóch tygodni i nagle skoczyła ostro w górę. Wyglądało jakby Google zbierało linki do niej i w jakimś momencie uwzględniło je w wartości strony.
Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby Google „upewniało się” co do istnienia tych linków, odwiedzając daną stronę kilka razy i sprawdzając czy są one widoczne. Takie działanie wpłynęłoby dość mocno na stosowanie (skuteczność) swl rotacyjnych. W sumie sposób byłby banalny, ale jaki skuteczny – nie ma linka za drugim i za trzecim razem, to cześć.
Treści i tematyczność stron
Tutaj nic się specjalnie nie zmieniło i pewnie nie zmieni się w przyszłości. Zawartość i tematyczność strony jest w cenie. W sumie w wyszukiwarce Google są dwa rodzaje stron pojawiające się w indeksie na wysokich pozycjach. Duże portale ogólnotematyczne, z dużą ilością stron i treści oraz ukierunkowane tematycznie domeny z treścią w danej specjalności. Dodatkowo im bardziej unikalna i nietypowa zawartość tym lepiej dla wartości strony.
Ostatnio zaobserwowałem jedną sprawę odnośnie długości wpisów. Mam dwie strony, pierwsza o tematyce Zakopanego druga o schroniskach górskich. Na obydwu ma podobny tekst o jednym ze schronisk górskich (różni się długością). Pierwsza ma mniej linków niż ta o schroniskach dodatkowo ta druga ma linki do tego wpisu. Liczba podstron jest podobna. Na to samo słowo kluczowe (dotyczące danego schroniska) pierwsza jest na 15 pozycji druga na 26.
Jak widać wpis na domenie ściśle tematycznej linkowany, na silniej linkowanej domenie jest niżej niż wpis z brakiem linków na domenie z mniejszą ilością linków. Jedyna różnica to długość wpisu. Ten wyżej ma około 4 000 znaków ten drugi 1 500.
Jakość odwiedzin – personalizacja
Co do wpływu jakości odwiedzin na pozycję strony w wynikach to ciężko po tak krótkim czasie stwierdzić jakiś wpływ. Google informował, że poza dostosowaniem stron pod kątem odwiedzin danego użytkownika, będzie również przekładał jakość odwiedzin strony na wyniki globalne. Choć trzeba przyznać, że moje dwie domeny, które mają najbardziej wartościowe wejścia (czas, strony, wskaźnik odrzuceń) mimo braku linkowania, idą powoli do góry. Nie wiem jednak czy to zasługa wejść czy rozwoju strony o nowy content.
Myślę, że wpływ personalizacji i jakości odwiedzin na SEO to temat, który jeszcze sporo czasu, będzie rodził wiele domysłów. Jest też jednym z trudniejszych do weryfikacji elementów pozycjonowania, gdyż w dużym stopniu jest niezależny od nas, a czas przełożenia jest dość odległy.
Podsumowanie – zmiany związane z Google Caffeine
W sumie tak jak ze wszystkimi teoriami związanymi z Google mogą one nie mieć nic wspólnego z wprowadzaniem nowego silnika. Przytaczając ich stanowisko, codziennie wprowadzane są zmiany i usprawnienia do wyszukiwarki. Jedno jest pewne, wyniki są personalizowane, wobec tego faktu inne zmiany mogły również zostać wprowadzone. Nie sądzę jednak żeby miały one charakter rewolucyjny.
Powiem szczerze, że zaobserwowałem właśnie taki skok. Ilość odwiedzin wzrosła u mnie trzykrotnie i skoczyłem wreszcie na moje ukochane frazy. Ugamela z 2 na 1 (nagle) – może to być zasługą tego, że title i decription strony polskiej nade mną zmieniło język na angielski (widzę, że nie znają się za bardzo na SEO).
Na frazę ogame z 6-7 na pewne 5 miejsce. Teraz ilość odwiedzin ustanowiła się na poziomie 3,5k na dzień (wszystkich). Przed „bumem” wywołanym kampaniami reklamowymi (skok do 8k) miałem ich około 2,3k. Pozycja od razu skoczyła.
Nie jestem pewien, czy to zasługa odwiedzin, jednak przez ten czas w ogóle olałem SEO i zająłem się reklamą. Domyślać się jedynie mogę, że to zasługa odwiedzin.
Nie ma jeszcze żadnego Caffeine wprowadzonego.
Od tego trzeba zacząć.
Nie ma żadnego wpływu ani na ruch, ani na pozycje, ani na spam.
Po prostu nie działa jeszcze.
Twoje stwierdzenie, że nie ma żadnego Caffeine może być tak samo nieprawdziwe jak i moje, że jest. Myślę, że Google nie udostępnia takich informacji ani mnie, ani Tobie, ani nikomu innemu.
Ja się przyznaję, że snuję przypuszczenia ” …mogą one nie mieć nic wspólnego z wprowadzaniem nowego silnika … „. Bo co do tego, że silnik jest wprowadzany chyba się zgodzisz.
P.S. Usunąłem link z komentarza.
Całkowicie zgadzam się ze stwierdzeniem, częściowo caffeina jest już wdrożona jednak brana do średniej. Co mam na myśli? Jeśli popatrzymy na wyniki wyszukiwania i wyszukiwarkę bardziej globalnie to można odnieść wrażenie, że obecnie nowy silnik po prostu jest jednym z elementów całego systemu. To tak jakby mieć flotę samochodową i czasem korzystać raz z tego raz z tamtego samochodu aby dostarczać wyniki. Z biegiem czasu jeśli nowe „autko” sprawdzi się na tyle flota zostanie wymieniona jednak nie na raz bo mógłby być to strzał w kolano. Dlaczego uważam, że tak to właśnie jest zrobione? Zauważcie, że nie wszystkie ale częściowo już przestają działać systemy wymiany linków. Nasze obserwacje całkowicie potwierdzają takowy fakt sprawdzania i kumulowania linków. Podejście sprawdzenia czy linki są dalej obecne daje świetne rezultaty a tym samym potrafi załatwić nieuczciwą wymianę linkami. Dokładnie taki sam efekt bumu zaobserwowaliśmy w naszej pracy kiedy strona po kilku tygodniach linkowania nagle wystrzela w górę! Osobiście mam wrażenie, że SEO, które do tej pory znamy, czyli spam i swl’e idą prawie do kosza. Prawie bo mam wrażenie jak wyżej pisałem, że google korzysta z floty samochodowej później uśredniając wyniki. Może to zbyt odważne stwierdzenie ale skłonny jestem również stwierdzić przez to, że czyta nawet znaczniki meta ale traktowane są jako nieznaczna wartość. Ktoś może się zgodzić, ktoś nie. Do tej pory uważano iż „content is the king” moim zdaniem w caffeinie awansował na imperatora!
Jacek: stwierdzenie, że nie ma żadnego caffeine wprowadzonego odnosiło się bardziej do wersji .pl google.
Chodzi mi o to, że ludzie wypisują bzdury jak to widzą ruchy w pozycjach na google.pl, mniej spamu, szybkie wyniki itp.
Inną sprawą jest testowanie DC, na którym oficjalnie działa caffeine do sprawdzania polskich wyników, gdzie oficjalnie jest informacja, że działa to dla ok 50% zapytań i obsługuje TYLKO wersję EN.
Co do wprowadzania caffeine – oczywiście zgadzam się, jest wprowadzany.
Nie wiem wszystkiego ale czytam oficjalne informacje i staram się wyciągać wnioski a nie bezmyślnie powtarzać za innymi czegoś, czego nawet nie zweryfikowałem.
Czy będzie to miało znaczący wpływ na seo i pozycję? nie wierzę w to. bardziej tu raczej chodzi o wydajność i efektywność.
Oczywiście będzie to widoczne w wynikach ale nie na skalę 'florida update’, czego sporo osób się spodziewa.
Nie wierzę również w „lepsza” walkę ze spamem.
Jak dla mnie to z caffeine jest ten problem, że do końca nie wiadomo co zawiera / ma zawierać ten silnik. Innymi słowy, które zmiany w Google są wynikiem nowego silnika, a które po prostu wprowadzanymi na bieżąco zmianami. Np. czy personalizacja to element caffeine czy nie ?
I z tego rodzi się wiele niedomówień, bo obecnie wszystkie zmiany pozycji przypisywane są nowemu silnikowi. A to, że ludzie widzą co chcą widzieć to już nie kwestia Google :)
A co do spamu i sprzątania indeksu. Jak dla mnie rzadko kiedy w 10 pojawiają się strony bez wartości ? Czy są one najlepsze to kwestia gustu, tego czego się szuka itd. Mi przeszkadza, że wyniki na niektóre słowa zdominowały oferty i brakuje merytorycznych informacji (np. czegoś w stylu bloga Mariusza na temat Adwords), równowagi ofert do tematycznych treści.
Dla mnie SWL to nie spam tylko metoda a to zazwyczaj wrzucane jest do jednego worka.
Jacek: mnie spam nie interesuje ze względu na to, czy pojawia się w wynikach czy nie. z założenia ma się nie pojawiać.
bardziej martwi mnie to, że spamem się pozycjonuje strony, a człowiek się męczy i kombinuje jak „legalnie” to robić i nie ma szans z takimi stronami z SWL’i.
dodatkowo spam nakręca konkurencję = więcej reklamodawców = większe ceny = większe zyski wyszukiwarki i w ten sposób się nakręca do tego stopnia, że wyszukiwarce nie na rękę walka ze spamem. dlatego nie wierzę już w zapowiedzi google zwalczania spamu
Google wprowadza nowy algorytm powoli, bo Data Center jest kilkaset. Na razie widać skoki, ale ciężko wyczuć co zostało ulepszone. A na marginesie, SPAM był i będzie olewany przez Googla i należy budować dobre i wartościowe zaplecze. To się opłaca